Powództwo derywacyjne: skuteczny instrument pociągania do odpowiedzialności członków organów spółek kapitałowych za szkodę wyrządzoną spółce? 

W ciągu ostatnich kilkunastu lat postawiona przez G. Hegla, a spopularyzowana przez F. Fukuyamę, samospełniająca się przepowiednia o końcu historii znalazła również swoje odzwierciedlenie w postrzeganiu spółki kapitałowej jako podstawowej formy prowadzenia działalności gospodarczej na całym świecie. Choć poszczególne porządki prawne wykazują pewne rozbieżności, jedną z charakterystycznych cech spółki kapitałowej jest przekazanie przez inwestorów bieżącego zarządzania i nadzoru nad spółką na rzecz delegowanych organów.

Wydawać by się mogło, że z tą cechą immanentnie wiąże się realna odpowiedzialność członków organów za powierzone im zadania. Z prawnoporównawczego punktu widzenia pod tym względem prawo polskie pozostaje jednak pewnego rodzaju wyjątkiem. Podczas gdy współczesne systemy prawne formułują pozytywnie wyrażone obowiązki staranności i lojalności, w polskim orzecznictwie dominuje wąskie postrzeganie nakazu zachowania należytej staranności jako jedynie obowiązku przestrzegania przepisów prawa. Prowadzi to do sytuacji, w której wyrządzenie szkody spółce wywołane oczywistym brakiem należytej staranności nie prowadzi do powstania odpowiedzialności cywilnej członka organu, jeśli nie naruszył on przy tym konkretnego przepisu prawa albo postanowienia statutu (umowy) spółki.

Jednak rzeczywisty zakres odpowiedzialności wynika, używając terminologii R. Pound’a, nie tylko z treści obowiązków zawartych w przepisach – law in books – lecz także, a może przede wszystkim, z możliwości skutecznego egzekwowania tych obowiązków – law in action. Choć zasadniczo w tym przypadku jedynie poszkodowana spółka ma prawo dochodzić dszkodowania, wyjątkowo z powództwem odszkodowawczym może wystąpić każdy z jej członków (actio pro socio). Choć powództwa takie w niektórych zagranicznych porządkach prawnych pozwalają na skuteczną kontrolę działań członków organów, zazwyczaj są rzadko stosowane w systemach prawa kontynentalnego.

Projekt ma więc na celu zweryfikowanie dwóch hipotez – empirycznej, mówiącej o tym, że egzekwowanie odpowiedzialności członków zarządu w drodze powództwa derywacyjnego pozostaje w Polsce zjawiskiem rzadkim, oraz teoretycznej – odpowiadającej na pytanie, czy w ten sposób można skutecznie dochodzić odpowiedzialności nie tylko za wąsko rozumiane przestrzeganie przepisów prawa, ale także za dochowanie należytego standardu staranności i lojalności.

Po projekcie można spodziewać się interesujących wyników badań. Możliwe, że przeprowadzona analiza wykaże, iż wykorzystywanie powództwa derywacyjnego w celu kontrolowania działań członków organów przez członków spółek jest zjawiskiem rzadkim i pożądane byłoby wprowadzenie określonych zmian prawa w tym zakresie.

Niewykluczone jednak, że bardziej istotna niż zmiana treści przepisów okaże się zmiana ich wykładni, wynikająca z pogłębionej analizy relacji między członkami organów zarządczych i nadzorczych a członkami spółki. Wszak jak przed blisko stu laty pisał J. Namitkiewicz, „Dobrą ustawą jest nie ta, która kazuistyką i ciasnemi zasadami zamyka wrota przed wciąż rodzącem się życiem, lecz ta, która znajdując się w harmonji z całokształtem innych ustaw krajowych, najwłaściwiej rozstrzyga stosunki ludzkie w danej sferze działalności i d e a ł y  s p o ł e c z n e na pierwszym planie mając.”

Projekt finansowany ze środków Narodowego Centrum Nauki w ramach konkursu PRELUDIUM 19 (2020/37/N/HS5/03410)